W poszukiwaniu wiosennych inspiracji dekoratorskich postanowiliśmy powrócić "do źródeł" i jako materiału do upiększania ciast użyć... ciasta właśnie :) Często zapominamy bowiem, iż spełniać może ono funkcje podobne do popularnych mas dekoracyjnych - marcepanu, masy cukrowej itd.
Wśród różnorodnych form dekoracji i wykończenia słodkości, również produkty stworzone z owoców zasługują na swoje miejsce na naszym blogu.
Ponieważ - jak wiadomo - natura tworzy to co najlepsze, a my tylko to naśladujemy i inspirujemy się tym, warto spojrzeć życzliwym okiem na kształty, kolory i smaki, jakie zapewnia nam właśnie bogactwo owoców.
Pytania często zadawane przez naszych Klientów oraz nasza niekończąca się ciekawość zainspirowały nas do przyjrzenia się bliżej jednemu z podstawowych narzędzi cukiernika - końcówkom do dekoracji. Mnogość form i kształtów, jakie można uzyskać stosując tylki cukiernicze, daje nieograniczone pole do popisu w kreatywnym dekorowaniu. Dzisiejszy post jest naszą pierwszą ściągawką dla zainteresowanych tą formą upiększania tortów. Na zdjęciach - końcówki oraz przykładowe wzory i kształty, jakie można nimi stworzyć.
Jak co roku w grudniu kultowy Instytut Pantone ogłosił swoją prognozę kolorystyczną na rok następny, dając nam wyobrażenie co do barw, które królować będą w szeroko pojętym obszarze kreacji. Przewidywanie trendów kolorystycznych z wielomiesięcznym wyprzedzeniem odbywa się poprzez wnikliwą obserwację designu, sztuki, turystyki, mody, techniki, stylu życia i innych obszarów ludzkiej kreatywności.
Nadchodzące Święta to czas jedyny w swoim rodzaju, kiedy to nasze cukiernicze kreacje mogą w pełni rozbłysnąć. Błysk, srebro, złoto, miedź, odbijające światło żele, polewy i inne powłoki, jadalne brokaty, pyłki i perły mają teraz swój najlepszy czas.
Choć do Świąt Bożego Narodzenia pozostało jeszcze trochę czasu, już dziś warto przemyśleć tegoroczne świąteczne menu, również to słodkie. Może obok naszych makowców, serników czy strucli warto sięgnąć po wypieki i desery towarzyszące w tym szczególnym czasie ludziom daleko stąd?
Panujące trendy i królujący minimalizm oraz współczesne wyobrażenia o elegancji sprawiły, iż tabu dotyczące barw i wyglądu jedzenia dawno zostało przełamane. Cukiernicy - dekoratorzy oraz amatorzy słodkości uwierzyli w to, iż czarny czy zgniłozielony tort może być równie smaczny i zachęcający co bardziej klasyczne, białe czy pastelowe rozwiązania.
Zaczęło się od marcepanu - nieziemsko smacznej, pachnącej migdałami masy znanej już od czasów perskich. Dzięki swym plastycznym właściwościom smakołyk ten od wieków pobudzał artystyczną wyobraźnię cukierników, goszcząc na dworach koronowanych głów i ludzi najzamożniejszych, przybierając postać hedonistycznych dekoracji dla wyrafinowanego podniebienia i oka. Będąc masą z utartych migdałów i cukru, początkowo miał bardzo wysoką cenę ze względu na koszt migdałów i zawartość drogiego cukru trzcinowego. Produkcja cukru z buraków na szeroką skalę uczyniła z marcepanu produkt nieco bardziej egalitarny, ale nadal pozostaje on dość kosztownym synonimem cukierniczego luksusu.